ZAMIAST KAWY Z BENEDYKTYŃSKĄ DUSZĄ – CIĄGŁE I KOLEJNE BENEDYKTYŃSKIE WYZWANIE MIŁOSIERDZIA

NOTA PRASOWA Z VATICANNEWS: EKWADOR. BENEDYKTYNKI MISJONARKI RATUJĄ LUDZI OD GŁODU
21 maja 2020
POSŁANE, BY IŚĆ I ŚWIADCZYĆ O MIŁOŚCI PO NIEWYDEPTANYCH ŚCIEŻKACH
28 maja 2020

ZAMIAST KAWY Z BENEDYKTYŃSKĄ DUSZĄ – CIĄGŁE I KOLEJNE BENEDYKTYŃSKIE WYZWANIE MIŁOSIERDZIA

Żebyście nie pomyśleli, że benedyktynki tylko piją kawę w benedyktyńskiej kawiarence  – mały i celowy przerywnik. A to dlatego, że mamy dla Was inne wieści, którymi chcemy się podzielić z I linii frontu.

Jak wiecie, nasze Siostry w Huntington, dzień i noc dyżurują przy swoich podopiecznych bez zewnętrznej pomocy. Podziwiamy ich heroizm i posługę na miarę BENEDYKTYŃSKIEJ USŁUŻNEJ MIŁOŚCI. Pewnie i dlatego Bóg uchronił Siostry i pensjonariuszy, że pomimo szalejącej w USA nawałnicy COVID-19, w naszym domu nie doszło do zakażenia… Modlimy się więc o siły na 24h/7 dla każdej Siostry Domu św. Józefa w Huntington.
Kolejne Siostry (w Brazylii, Ekwadorze i Ukrainie) w dobie koronawirusa walczą z głodem docierając z żywnością do potrzebujących pomocy, o czym czytaliście w poprzednich wpisach.

A teraz Polska – też jak już wiecie, nasze Siostry – s. Bogna i s. Edyta – posługiwały bezinteresownie wśród zakażonych na COVID-19 w Warszawie. Kilka dni temu powróciły z tej misji całe i zdrowe. Ale nie spoczęły na laurach.

Właśnie dotarły do kolejnego ośrodka, który potrzebuje ich wsparcia. Tym razem Siostry zostały przetransportowane do DPS w Wierzbicy. Przypomnijmy, że W Domu Pomocy Społecznej w Wierzbicy zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 początkowo zostało 70 osób, w większości mieszkańcy, a także kilkoro pracowników. Obecnie sytuacja jest mniej drastyczna, ale nadal wymagająca pomocy z zewnątrz.

A że BENEDYKTYNKA MISJONARKA UWIELBIA BOGA PRZEZ KAŻDY RODZAJ PRACY (por. Konstytucje), to właśnie dlatego, podejmując NARZĘDZIA DOBRYCH UCZYNKÓW (por. Reguła św. Benedykta), wspierają personel i towarzyszą podopiecznym w Wierzbicy.

Odpowiedziałyśmy więc na apel: Poszukiwane są osoby o wielkim sercu, które nie boją się trudnych zadań i chcą pomagać chorym lub zdrowym – mówi Halina Janiszek-Stajniak, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Chyba się zgodzicie, że takie właśnie mamy Siostry? 😉

Sami przeczytajcie, co nam napisały Siostry Bogna i Edyta 😉
 
Do DPS-u w Wierzbicy (20 km od Radomia) przyjechałyśmy 20 maja i zostaniemy 2-3 tyg. Jest tu 75 podopiecznych, w większości dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną w różnym stopniu. Zastąpiłyśmy panie opiekunki, które od 5 tyg były zamknięte razem z pensjonariuszami, pracując 24 h/7. Zamknięcie placówki było spowodowane zachorowaniami. Na początku zakażenie wykryto u 60 podopiecznych z 75 i u kilku pracowników. Automatycznie część pracowników poszła na chorobowe, część na zwolnienia i urlopy. Obecny tydzień jest jeszcze trudny, ponieważ brakuje pracowników, którzy zaczną powoli wracać do pracy dopiero w przyszłym tygodniu. Brakuje pielęgniarek – pracuje z nami Natalia – lekarz stażysta, która wykonuje pracę pielęgniarską często w dyżurze 24 h. Nasza codzienna praca to dbanie o czystość, higienę, rozdzielanie posiłków i karmienie podopiecznych. Próbujemy zorganizować im czas, gdyż przez COVID-19 jesteśmy zamknięci w obrębie oddziałów (a są 3), co oznacza, że nie można wyjść na świeże powietrze, nie ma zajęć rewalidacyjno- rehabilitacyjnych.
W pobliżu tego ośrodka jest jeszcze większy DPS, w którym również odnotowano zakażenia. Jak widać – jest to, na obecne czasy, prawdziwa misja.
prosimy o modlitwę
s.Edyta i s.Bogna
 
Poniżej materiał z Ekwadoru – wystarczy kliknąć w link
 
https://www.facebook.com/100008448373684/videos/2416785895279666/

A wodę na kawę zacznijcie już gotować 😉 Do benedyktyńskiej kawiarenki zapraszamy w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego na 16.00. Będzie się działo 😉