SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DUCHOWEJ ŁĄCZNOŚCI Eucharystia z udziałem członków Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego dnia 2.02.2024 o godz. 17.30.
Cóż stałoby się ze światem, gdyby nie było w nim zakonników?
/Św. Teresa od Jezusa, Księga mojego życia/
Wielu odpowie, że byłby to prawdziwy uszczerbek w tkance żywego Kościoła, jednak zapewne o wiele więcej jest dziś takich, którzy ze znudzeniem i z braku religijnego wyczucia rozważają jedynie kwestię po co istnieje życie konsekrowane? Po co wybierać taki sposób życia, jeśli jest tyle pilnych potrzeb w sferze działalności charytatywnej i ewangelizacji, których zaspokojenie nie wymaga bynajmniej podejmowania szczególnych zobowiązań życia konsekrowanego? Czy w takim razie nie jest ono swoistym „marnotrawstwem” ludzkich energii, które zgodnie z zasadą wydajności można by wykorzystać dla większego dobra, z korzyścią dla ludzkości i dla Kościoła? To wyraźna cecha osób wzrastających i przepojonych technokratyczną kulturą i utylitarystyczną wizją świata, w myśl której liczy się wydajność i przydatność w imię rzekomego dobra (por. Vita Consecrata nr 39).
Tymczasem, wbrew powyższym opiniom, życie konsekrowane ma dla świata wielkie znaczenie, ponieważ potwierdza i wyraża z jednej strony bezinteresowność, a z drugiej – bezwarunkową miłość, którą jest w stanie objąć wszystkich bez wyjątku. Świadomość powołania i wybrania, spośród tak wielu innych, ugruntowuje zakonników w przekonaniu, że to, co ludzkim oczom może się wydawać marnotrawstwem – stwierdza Jan Paweł II – dla człowieka, który w głębi swego serca zachwycił się pięknem i dobrocią Chrystusa, jest oczywistą odpowiedzią miłości, radosnym dziękczynieniem za to, że został dopuszczony do szczególnego poznania Syna i do współudziału w Jego Boskiej misji w świecie40. Ich całożyciowa formacja sprawia, że świadome własnej tożsamości i w pewnym sensie wyjątkowości, stają się dla świata darem, ofiarując mu w duchu służby swoje osobowościowe kompetencje, talenty, zdolności i entuzjazm. Ponadto, jako osoby uformowane i dojrzałe, są w stanie nauczyć współczesnych umiejętności rozpoznawania w sobie dobra i słabości, akceptacji zdarzeń, jakich w życiu dopuszcza Opatrzność, właściwych relacji do samego siebie, do bliźnich i oczywiście do Boga, dzięki któremu żyją. Przede wszystkim jednak, są znakiem Wszechmogącego ucząc rozpoznawać ślady Jego obecności w codzienności oraz Jego wypraszają miłosierdzie dla świata, zalewanego przez sprawy nieważne i przemijające, który tak często zapomina o swoim Stwórcy. Gdyby zabrakło tego konkretnego znaku – czytamy w Vita Consecrata – należałoby się obawiać, że miłość ożywiająca cały Kościół ostygnie, że zbawczy paradoks Ewangelii straci swą ostrość, że «sól» wiary zwietrzeje w świecie ulegającym sekularyzacji. W życiu Kościoła i samego społeczeństwa potrzebni są ludzie zdolni do całkowitego poświęcenia się Bogu i bliźnim dla miłości Boga.